Dlaczego #zatrzymania?
















Czas jest naprawdę nieprzewidywalny. Niekiedy, choć bardzo rzadko, przeżyć można jego przedziwne #zatrzymania. Niby wszystko wokół biegnie swoim rytmem -  ludzie się spieszą, wskazówki przesuwają się po tarczach zegarów, pory dnia po kolei wchodzą na scenę - a jednak Czas zastyga, zawiesza sekundy w przestrzeni niczym fotografie. Rzeczywistość rozwidla się - jednocześnie płynie normalnym rytmem i zatrzymuje się, zupełnie jakby rozpięta była na kilku planach. Można spacerować wśród porozwieszanych fotografii chwil, zatrzymywać się przy każdej śledząc najmniejsze jej detale, można pójść dalej albo cofnąć się i jednocześnie mieć świadomość, że gdzieś na kolejnym planie płynie świat. Zupełnie jakby wejść do zacisznej galerii pełnej najpiękniejszych zdjęć, oglądać je powoli, z mistyczną przenikliwością, tyłem do ogromnej witryny, za którą widać rozpędzone miasto.
Najbardziej niesamowite jest to, że nie można przewidzieć Zatrzymania. Podąża się nurtem czasu i nagle jeden impuls – stop. Zupełnie jakby ktoś obserwował świat przez obiektyw i nagle, natrafiwszy na odpowiedni kard,  zwalniał spust migawki i wyłączał obecność z realnej przestrzeni. Wszystko przestaje istnieć i następuje Zatrzymanie na detalu, słowie, dźwięku, obrazie lub wydarzeniu.
***
Czasem zapisuję swoje myśli, refleksje, emocje. Pisanie jest dla mnie ważne. Jest normalnością w świecie pełnym wariactw, których nie rozumiem. Lubię zbierać #zatrzymania, choć nie jest to łatwe w codziennej gonitwie. Tak wiele niezwykłych rzeczy mijam w biegu, tak rzadko mam czas na refleksję i spojrzenie na problem z innej perspektywy. Zadowalam się etykietkami, zamiast próbować zrozumieć mikrokosmosy, wśród których żyję. A ja uwielbiam  poznawać inne światy. Czasem staję w środku płynącego wartko tłumu, pełnego niepokoju i codziennego biegu. Próbuję zobaczyć w nim pojedynczą osobę. Wsłuchać się w tysiące historii przepływających obok. W niespokojnej rzeczywistości, pełnej podziałów i absurdów, próbuję zachować równowagę i zdrowy rozsądek. Nie przyklejać łatki od razu. Zatrzymać się. Zrozumieć. Poczuć.
Nie mam monopolu na prawdę. Nie twierdzę, że moje zdanie jest słuszne. Przecież "widzimy tylko cienie". Nigdy nie uda mi się w pełni zrozumieć ludzi i świata. Pewnie nie raz zgubię czyjąś perspektywę albo potraktuję rzeczywistość wybiórczo. Może wywołam tym dyskusję, która spowoduje, że ktoś jeszcze znajdzie swoje #zatrzymania?

Komentarze

  1. Tak właśnie... nigdy nie poznasz prawdziwego Świata jeśli nie pochylisz się nad mikrokosmosem pojedynczego człowieka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I te mikrokosmosy bywają najciekawsze. Dzięki za odwiedziny.

      Usuń
  2. Bo swiat w ktorym zyjemy ma cechy hologramu i w każdej, nawet najmniejszej jego czesci jest informacja o calosci.
    Gratuluję zrozumienia tego o co na swiecie chodzi. System odciaga ludzi od teraz skupiajac na przeszlosci i przyszlosci a te, krótko mowiac, nie istnieja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli podzielisz się swoją opinią.

Popularne posty